Dieta zdrowego człowieka

 

 Wielu z nas dieta kojarzy się wyłączy z odchudzaniem, co jest wyobrażeniem zupełnie mylnym, gdyż słowo „dieta” oznacza taki wybór jadłospisu, który jest adekwatny do stylu życia, przy uwzględnieniu czynników takich jak stopień aktywności ruchowej, psychicznej, wiek, płeć, stan zdrowia. 

 Moda na zdrowy styl życia wciąż nie przemija, przez co pojawiają się coraz to nowsze (często sprzeczne z niedawno opublikowanymi) dane oparte na badaniach naukowców w zakresie zależności sposobu odżywiania od naszego zdrowia.

 Wybór diety powinniśmy przede wszystkim uzależnić od stanu zdrowia. Wiele schorzeń, wymaga specjalnego jadłospisu lub stosowania dedykowanego programu odżywiania. Programy te  mogą znacząco wpłynąć na przyspieszenie procesu powrotu do  zdrowia.

 Zazwyczaj w takich przypadkach lekarz prowadzący informuje jakie grupy produktów korzystnie wpływają na leczenie, a które je spowalniają. Jeśli jednak nasz stan zdrowia jest bardzo dobry, wystarczy trzymać się kilku bardzo prostych zasad.

Est modus in rebus

Słynne słowa Horacego, „we wszystkim zachowaj umiar”, mają kluczowe znaczenie. Jedzenie jest częścią naszego życia i ma wpływ nie tylko na naszą fizyczność, ale także psychikę. Odmawiając sobie ulubionej potrawy, choćby była najbardziej niezdrowa na świecie, narażamy się na pewien dyskomfort psychiczny, który odbija się na naszym samopoczuciu.

 Przede wszystkim, nie wolno pozwolić na niewolnictwo wobec ściśle określonych diet. Jako zdrowa osoba, nie musimy poddawać się bardzo ich rygorystycznym założeniom. Znalezienie równowagi w jadłospisie, polega na odżywianiu się w sposób, który ma korzystny wpływ zarówno na umysł jak i ciało.

 Jeśli nie chcemy odmawiać sobie lasagne, pizzy, nie róbmy tego, ale niech porcje będą umiarkowane, tak by cieszyły podniebienie, a nie ciążyły na żołądku.

Zielono mi

Warzywa i owoce to zwyczajowi goście każdej diety (poza dość kontrowersyjnymi wyjątkami, takimi jak dieta Atkinsona). Jest to bardzo słuszne, bo żadne produkty przetworzone nie mają w sobie tyle witamin, co świeże jabłko czy sałata.

 Od niedawna w łaski weszły także kiełki roślin, które również uważane są za doskonałe źródło mikroelementów. Dla wielu z nas jednak pięć porcji warzyw i owoców dziennie wydaje się zdecydowanie za dużo, a przecież wystarczy pamiętać o listku sałaty i plasterku pomidora na kanapce, jabłku lub bananie na deser drugiego śniadania, smacznej surówce do obiadu, kompocie na podwieczorek i świeżym ogórku do kolacji.

Wyginam śmiało ciało

 Aktywność ruchowa dla wielu oznacza męczący bieg, wyciskanie siódmych potów na siłowni lub intensywną gimnastykę. A przecież tak naprawdę, każdy nasz krok jest jakąś formą ruchu.

 Zmuszanie się do ciężkich treningów może odbierać radość z uprawiania sportu. Dlatego warto zastanowić się, jaka aktywność najbardziej nam odpowiada. Zwyczajny szybszy spacer na świeżym powietrzu, kilka razy w tygodniu (najlepszym przyjacielem do tego typu ruchu jest pies) także wpływa na naszą kondycję. Mechanizm uruchamiania endorfin, hormonu zapewniającego dobre samopoczucie, jest taki sam jak w przypadku intensywnych ćwiczeń.

spacer z psem

 Eksperymenty, które przeprowadzamy na sobie stosując ostatni krzyk „dietetycznej mody”, mogą mieć zgoła odwrotny efekt od założonego. Warto podejść do nowinek z zakresu odżywiania z dystansem, zwłaszcza, gdy nasze zdrowie wcale nie wymaga poprawek, skupiając się jedynie na podtrzymaniu takiego stanu.

(Michalina Agniejew)